Maszyny rolnicze. Duża podaż i umiarkowane ceny sprzętu z Niderlandów
Holandia to kraj o bardzo rozwiniętym rolnictwie. Poziom zmechanizowania prac należy w nim do najwyższych w Europie. Wiele używanych maszyn trafia stąd do polskich rolników. Powodzeniem cieszą się również części - np. elementy do kombajnów (m.in. New Holland, John Deere), różnego rodzaju podbieraki np. do kosiarek, pras czy agregatów uprawowo-siewnych. Wzmożony popyt jest też na używane kombajny do zbioru ziemniaków (np. marki Grimme). Jak podkreślają holenderscy sprzedawcy, nie ma praktycznie indywidualnych zakupów kombajnów przez naszych rolników, zgłaszają się jednak firmy handlujące tego rodzaju używanymi maszynami na polskim rynku.
W niderlandzkim komisie za ciągnik, kombajn, ładowacz czołowy trzeba zapłacić 30-40 proc. ceny maszyny nowej. To oznacza, że na używany traktor o mocy 70-80 koni mechanicznych rolnik musi wydać przeciętnie 12-15 tys. euro (ok. 39-48 tys. zł).
Do zielonek i nie tylko
Jak nas poinformowano w firmie Timmerman z miejscowości Wierden, sporą część sprzedaży stanowią ostatnio części zamienne do maszyn. Powodzeniem cieszą się np. elementy do kombajnów (m.in. New Holland, John Deere), różnego rodzaju podbieraki np. do kosiarek, pras czy agregatów uprawowo-siewnych. Wzmożony popyt jest też na używane kombajny do zbioru ziemniaków (np. marki Grimme). Jak podkreślają holenderscy sprzedawcy, nie ma praktycznie indywidualnych zakupów kombajnów przez naszych rolników, zgłaszają się jednak firmy handlujące tego rodzaju używanymi maszynami na polskim rynku.
Małe kombajny zielonkowe typu ciągnikowego można kupić już za kilka tysięcy euro (np. kilkunastoletnie marki Rivierre Casalis); kilkadziesiąt tys. euro trzeba wydać na paroletnie, takich marek jak John Deere czy Case. Za kilkaset euro można dostać łyżki do ładowaczy, wielokrotnie więcej trzeba wyasygnować na zakup całej maszyny. - O ładowacze pyta niewielu klientów z Polski - usłyszeliśmy w Van Gurp z Boerhaar. Ostatnio wzrasta natomiast zainteresowanie wozami paszowymi, szczególnie tymi najtańszymi. Za kilkunastoletniego, jednoosiowego Strautmanna ze zbiornikiem o objętości ok. 5 m sześc. trzeba zapłacić ok. 2,5 tys. euro (ok. 8 tys. zł).
Wiekowe i... swojskie
Rośnie liczba zapytań o wiekowe traktory, np. Fordy 5610 z napędem na dwa koła, pochodzące z połowy lat 80. Na dobrze utrzymaną maszynę tego typu trzeba wyłożyć jednak ok. 8-9 tys. euro (ok. 25-29 tys. zł). Zainteresowanie Polaków starymi traktorami potwierdzają handlowcy z firmy Beukeveld z Wieringerwerf. W tym działającym już od ćwierć wieku komisie, mającym zwykle ok. 150 maszyn na placu, dopiero od trzech, czterech lat obserwuje się wzmożone wizyty gości z naszego kraju.
W holenderskich komisach zainteresowaniem polskich klientów cieszy się nie tylko sprzęt z zachodnioeuropejskim rodowodem. Jak dowiedzieliśmy się w firmie Westerink z Tasveld, częste są pytania np. o traktory Ursus czy Zetor oraz osprzęt do nich. - Nas to nie dziwi, te ciągniki cieszą się od lat i u nas powodzeniem, mają bowiem opinię trwałych i prostych w obsłudze - usłyszeliśmy od dilera. Najczęściej klienci z Polski pytają o maszyny o mocy do 100 KM.
Ciągnik John Deere |
6300 |
1993 |
ok. 59 tys. zł |
Kosiarka Krone |
AM283S |
1997 |
ok. 36 tys. zł |
Ciągnik Landini |
85 Blizard |
1997 |
ok. 49 tys. zł |
Rozsiewacz nawozów Vicon |
1502BS |
1998 |
ok. 7 tys. zł |
Kombajn Massey Ferguson |
60M15 |
1999 |
ok. 200 tys. zł |
Ciągnik New Holland |
TN55 |
2001 |
ok. 42 tys. zł |
Ładowacz Manitou |
ML628T |
2002 |
ok. 43 tys. zł |
Kombajn New Holland |
CX840 |
2004 |
ok. 436 tys. zł |
źródło: sprzedawcy |